Komentarze: 2
pisalam juz wczesniej o mojej przyjaciolce (jesli mozna jeszcze ja tak nazwac)
teraz mi sie przypomnialo jak ona czekala na telefon od Piotrka (jej chlopaka) , ale wtedy jeszcze z nim nie chodzila , ale wiedziala , ze ona mu sie podoba , i powiedziala cos takiego: "Kasia, ale to zycie jest niesprawiedliwe, no nie ? " a zaraz po tym dodala " ...a jak tam Romek?" wtedy to sie chamsko poczulam , tzn. nie chamsko , ale tak mi sie przykro zrobilo , w sumie to jej powinno byc glupio wiedziala , ze to ja wszystko popsulam (jesli chodzi o Romka) , bo on chcial , ale ja bylam slepa i glupia i sie nie zgodzilam , kurwa...!